Obudziłem się nagle w Barcelonie
Świetność krakowskich knajp przemija cały czas. Czasem po większości tych miejsc nie pozostaje nic poza słowem i wspomnieniem. Niektóre owiane legendą istnieją do dziś, czasem swój byt zawdzięczając temu, że jest tam jak dawniej.
Fascynują mnie miejsca, w których wydarza się coś więcej niż konsumpcja i prozaiczna codzienność. Na wystawę składają się instalacje opowiadające o krakowskich adresach, pod którymi kotłowała się specyficzna energia – kiełkowały rewolucje, małe i duże, czasem urzeczywistnione.
Podwale 7: Esplanada / Gałka Muszkatałowa / Cristal / Bisanz / C. K. Browar
„W wytwornej tej kawiarni zbierał się świat nauki, ciało uniwersyteckie, literaci, muzycy i młodzież studiująca, pożerająca – niemal dosłownie – pisma. Okrągłe marmurowe stoliki, pluszowe kanapki, foteliki i latem otwarta weranda – wysuwały Esplanadę na plan pierwszy w Krakowie.”
Antoni Wasilewski
„Artyści plastycy przyozdobili wnętrze osobliwymi malowidłami. (…) Przez szybę od ulicy można było obejrzeć tę pstrokaciznę barw i chaos kształtów, z którego wyłaniały się nienaturalnie powykręcane figury, asymetryczne niby-twarze, geometryczne arabeski. Pośrodku zawisła niesamowita lampa olbrzymich rozmiarów. Coś niby skrzydlaty balon, niby kanciasta piramida do góry nogami”
Zygmunt Leśnodorski o Gałce Muszkatołowej – kwaterze operacyjnej futurystów
Szpitalna 38: Paon / Teatralna / Cyganeria / Coco
„Głośnym echem odbił się na przykład zamach na kawiarnię Cyganeria, dokonany 22 grudnia 1942 roku przez żydowską grupę bojową „Iskra”. Bojowcy pod dowództwem Idka Libera obrzucili granatami lokal, zabijając 11 Niemców, a raniąc 13.”
Krzysztof Jakubowski
„Wpadłem do mieszkania, gdy jakaś kobieta naddzierała płótno z Paonu. Odebrałem je siłą, a następnie pozostawiłem na balkonie i zacząłem ratować maszyny do pisania i do liczenia. (…) Tak też się stało i płótno w asyście dwóch strażników przeniesiono wkrótce do nowego gmachu Muzeum Narodowego.”
Zdzisław Pankowicz
Straszewskiego 24: Piwiarnia / Barcelona
Obudziłem się nagle w „Barcelonie”
Pan Jasio nerwowo roznosił piwo
Jak zwykle nie wydając reszty
Galaretka wieprzowa
Trzęsła się ze strachu tym mocniej
Że przy drugim stoliku
Pod oknem usiadł donosiciel
Siedziałem z Wojtkiem Bellonem
Który wciąż chciał wyjechać z Barcelony…
Adam Ziemianin
Jana, Sławkowska, Bożego Ciała: Piękny Pies
„Ciężką, metalową butlę z gazem do piwa ustawiamy na blacie baru, jej zawór kierujemy w stronę drzwi. Odeprzemy każdy atak! Niech żyje psia wolność.”
Maciej Piotr Prus
„Spotykamy się tu, aby być ze sobą. Jak mąż i żona, niebo i ziemia. Razem przezwyciężamy ból egzystencji, staramy się znaleźć odrobinę zrozumienia i ciepła w tym groźnym trwaniu kolejnej Rzeczpospolitej. Sąsiedzi jednak pałają żądzą mordu. Interesuje ich własna wygoda i własny zysk. Są głusi na wołanie rzeczywistości.”
Maciej Piotr Prus